Ursula Haverbeck skazana za „podżeganie do rasowej
nienawiści” i negowanie holokaustu
13.11.2015
Niemiecki sąd skazał na karę więzienia 87-letnią kobietę za
„podżeganie do nienawiści rasowej” oraz „negację
holocaustu”. Ursula Haverbeck-Wetzel została skazana na 10
miesięcy pozbawienia wolności bez prawa do zwolnienia
warunkowego. Jak powiedziała ona podczas rozprawy, jej
oświadczenia w tym temacie były jej osobistymi
przekonaniami.
Niemieckie media piszą, że kobieta ma już na koncie dwie
grzywny oraz karę w zawieszeniu za „działalność wywrotową”
(działała ona m.in. w stowarzyszeniu pomagającemu ofiarom
sądownictwa oskarżonym z podobnych paragrafów).
Haverbeck w wywiadzie dla niemieckiej telewizji powiedziała,
że holocaust jest największym kłamstwem w historii, za co
została pociągnięta do odpowiedzialności karnej. Powiedziała
także, że „Auschwitz był obozem pracy”. Oskarżona zapytała
sędziego, czy gwarantowana przez konstytucję wolność słowa
nadal obowiązuje w Niemczech. Pytała go także, czy jest w
stanie udowodnić, że tzw. holocaust miał miejsce, na co
sędzia odpowiedział, że nie może jej udowodnić nawet tego,
że ziemia jest okrągła. Haverbeck powiedziała, że nie
akceptuje tego wyroku i zapowiada apelacje.
Tzw. „negowanie holocaustu” i połączone z tym „podżeganie do
rasowej nienawiści” było w Niemczech wielokrotnie
wykorzystywane przeciwko różnego rodzaju aktywistom,
historykom i badaczom drugiej wojny światowej. Wielu z
niezależnych badaczy, którzy ośmielili się podjąć ten
niewygodny temat, zostało skazanych na więzienie. Represje
tego typu dotknęły m.in. brytyjskiego historyka Davida
Irvinga i Horsta Mahlera, dawnego prawnika związanego
niegdyś ze skrajnie lewicową Frakcją Czerwonej Armii (RAF).
Autonom.plna
podstawie:thelocal.de
86-letnia Niemka skarży Centralną Niemiecką Radę Żydów
27.12.2014
Ursula Haverbeck, urodzona w 1928 roku, jest jedną z osób
ocalałych z alianckich nalotów, najazdu Armii Czerwonej,
antyniemieckich pogromów i rzezi oraz powojennych akcji
wymierzonych w cywilną ludność niemiecką.
Z oczywistych powodów, wyżej wspomniane zbrodnie na ludności
niemieckiej, jakkolwiek niezaprzeczalne, zajmują bardzo
daleki plan w powojennej narracji. Nikt też nigdy, w
przeciwieństwie do negujących tzw. „Holokaust”, nie został
zamknięty za negowanie cierpienia niemieckich cywili. Nie
istnieje też, co na swój sposób zrozumiałe, syndrom
zbiorowej histerii i wyuczonego poczucia winy wobec cierpień
Niemców podczas II wojny, tak jak to ma miejsce w przypadku
ludności żydowskiej.
Pani Haverbeck to wykształcona, wciąż w świetnej kondycji
psychofizycznej, starsza pani, posiadająca szereg tytułów
uniwersyteckich. Zarówno ona, jak i jej mąż, były żołnierz
na wschodnim froncie i profesor uniwersytecki, w ostatnich
latach byli silnie zaangażowani w działalność społeczną.
20 listopada br. Ursula Haverbeck złożyła pierwsze w
historii doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez
Niemiecką Centralną Radę Żydów przeciwko par. 344
niemieckiego kodeksu karnego („Kto intencjonalnie oskarża
niewinne osoby…”) uznając, że Rada intencjonalnie i w
nieczystych zamiarach donosiła na szereg Niemców rzekomo
„negujących Holokaust”.
W dość długiej wypowiedzi, opublikowanej w formie wideo w
internecie, a komentującej powyższą sprawę, Haverbeck
opowiada, że osobnicy oskarżani o negowanie tzw.
„Holokaustu” opierali się chociażby na udostępnionych w 2002
przez Der Spiegel dokumentach, „jasno i z detalami
dowodzących, że obóz w Oświęcimiu nie był obozem zagłady,
ale raczej obozem pracy, co więcej, że osoby nim
zarządzające podlegały rozkazom utrzymania osadzonych w jak
najlepszym zdrowiu dla celów produkcji i kontynuowania
wysiłków wojennych”.
„Teraz z pewnością powinna mieć miejsce oficjalna rewizja i
wszystkie wyroki przeciwko ‚negującym’ („Holocaust” – przyp.
red.) powinny zostać unieważnione” – twierdzi pani
Haverbeck. Wspomina również o koronnych rzekomo zeznaniach z
procesów w Norymberdze: „w zeznaniach z Norymbergi nikt nie
poświadczył istnienia komór gazowych i te zeznania,
szczególnie Rudolfa Hössa, zostały uzyskane poprzez
niewyobrażalne, wyczerpujące tortury, podczas których każdy
przyznałby się do wymordowania milionów. Żadne tego typu
zeznanie, uzyskane w ten sposób, jak wiadomo ekspertom z
dziedziny prawa, nie może być brane pod uwagę”.
Co roku około 2000 Niemców jest oskarżanych (z paragrafu 130
tamtejszego kk) o „zaprzeczanie Holokaustowi”, co grozi karą
do 5 lat więzienia, grzywną czy karami społecznymi,
polegającymi chociażby na zakazie wykonywania pracy w
instytucjach. Niemal każdy taki przypadek jest w mediach
głównego nurtu przepełniony zarzutami o „neo-nazizm”, „mowę
nienawiści”, czy „prawicowy ekstremizm”, jednak pośród
sloganów nie znajdzie się ani trochę dociekania o istotę
sprawy czy intencje, jakie przyświecały osobom oskarżonym o
takie „zaprzeczanie”.
Nie inaczej, Ursula Haverbeck również była etykietowana jako
„Holocaust denier” i imputowano jej nawoływanie do
nienawiści (mimo, iż jej praca i badania miały charakter
czysto historyczny i w dużej części były poświęcone
cierpieniom niemieckiej ludności na froncie wschodnim).
„Odbicie piłeczki” jednakże, w formie kontr-oskarżenia
środowisk żydowskich, z lubością rzucających oskarżenia na
prawo i lewo, może doprowadzić w końcu do chociaż
szczątkowego pluralizmu w tej delikatnej sprawie i być może
zniesie monopol na prawdę, będący aktualnie w rękach
środowisk żydowskich oraz przyklaskujących im liberalnych
oraz lewicowych klakierów.
Autonom.plna
podstawie: justice4germans.com
Ursula Haverbeck: The Panorama Interview, with
English Subtitles
https://www.youtube.com/watch?v=WPa_QeV9KDM
"Moim zdaniem, Izrael jako
„państwo żydowskie” stanowi zagrożenie nie tylko dla samego siebie i swoich mieszkańców, lecz
także dla wszystkich żydów oraz ludności zamieszkującej Bliski Wschód i inne regiony."
- Prof. Izrael Shahak, "Żydowskie dzieje i religia".
"Nie jestem Amerykaninem o wierze żydowskiej, ale Żydem. Jestem Amerykaninem. Byłem Amerykaninem przez 63 / 64 mojego życia, ale Żydem byłem przez 4000 lat."
- Rabin Stephen S Wise, prezydent Amerykańskiego i Światowego Kongresu Żydów